Seksowna bielizna czy ostro-słodki…
Autor: Olga
… smak namiętności na Walentynki
Chociaż święto zakochanych wypada w najchłodniejszym okresie roku, 14. lutego, żadna para na śnieg, mróz i wiatr nie zwraca najmniejsze uwagi. Co tak skutecznie rozgrzewa zarówno mężczyzn, jak i kobiety? Miłość, rzecz jasna, i to w jaki sposób tego dnia ją „opakują”.
Nie ma co debatować. Wiadomo, że najgorętszym walentynkowym opakowaniem jest seksowna bielizna. To ona wprowadza do tego dnia ostro-słodki smak namiętności, wyrywa związek z rutyny i dodaje mu świeżości, porusza wyobraźnię, pozytywnie wpływa na poczucie atrakcyjności u obu partnerów. Doprawdy trudno o lepszy prezent na walentynki, nic więc dziwnego, że zarówno panie jak i panowie sklepy z bezwstydnymi fatałaszkami przed 14. lutego odwiedzają masowo.
Oczywiście, panowie kupując swojej partnerce seksowną bieliznę nie są do końca bezinteresowni. Bo przecież, kto będzie miał przyjemność oglądania kobiety wkoronkowym zestawie? I komu obdarowana takim podarunkiem kobieta będzie chciała się czym prędzej odwdzięczyć? No właśnie. Panowie są sprytni. Kupują dla dam swego serca i dla siebie samych, toteż komplety, jakie w pudełeczkach najczęściej znajdują ich wybranki, są bardzo kuse, przezroczyste, koronkowe i czarne. Jak pokazują bowiem sondaże przeprowadzane wśród mężczyzn, tym co najbardziej podnieca płeć brzydszą jest po prostu klasyka czyli czarna koronkowa bielizna.
Ale nie tylko panowie jako prezent na walentynki wybierają bieliznę. Także panie upodobały sobie ten dział i nie myślę tu wcale o tym, że na święto zakochanych kupują chłopakom bokserki w serduszka. Wręcz przeciwnie. Po prostu robią wybrakowiprezent z samej siebie i zaopatrują się w najseksowniejszą bieliznę, jaką uda im się znaleźć.
Panie do „akcji bielizna” podchodzą jednak odrobinę inaczej i za walentynkowy nr 1 wciąż uważają komplety bielizny w kolorze czerwonym, który od zawsze był kojarzony z miłością i namiętnością. Sądzę jednak, że jeśli krój jest odpowiednio kusy i zmysłowy, panowie tak naprawdę na kolor bielizny przestają zwracać uwagę. Co zatem wybrać, by ukochany oszalał ze szczęścia? Np. stringi w kolorze wiśni z gipiurą i kokardką z przodu oraz ażurowym motywem z tyłu. Co do nich? Nic, poza szalem z czarnych piór. Całość wygląda niesamowicie i żadnego mężczyzny na pewno nie pozostawi obojętnym.
Odpowiednia bielizna podgrzeje atmosferę nawet w najzimniejszy walentynkowy wieczór. Nie bój się więc eksperymentować ze strojem i dobierać zestawy, których normalnie nigdy byś nie założyła. Uwierz mi, dzięki temu następne walentynki na długo pozostaną w twojej pamięci, a kolejny bieliźniany prezent dostaniesz szybciej niż się spodziewasz.
„artykuł pochodzi z serwisuwww.artykuly.net.pl„.